DLA KOGO LINIA Z KOMPENSACJĄ A DLA KOGO BEZ KOMPENSACJI
Rozważania musimy rozpocząć od ustalenia co to takiego jest kompensacja?
Mówiąc ogólnie linia kroplująca, która nie ma kompensacji ciśnienia wygląda jak by w rurze zrobić otwory.
To bardzo ogólne stwierdzenie natomiast w rzeczywistości woda przemieszcza się przez sieć labiryntów wytracając ciśnienie i ostatecznie wydostaje się z nich w postaci kropli.
Takie emitery, zatopione oczywiście w środku rury, powodują to, że ciśnienie w rurze z każdym kolejnym emiterem maleje. Maleje w znaczącym stopniu przy emiterach umiejscowionych co 33 cm już na odcinku 50 m. Różnica w wydajności pierwszego i ostatniego emitera jest widocznie odczuwalna.
Powoduje to problemy z ustaleniem stopnia nawodnienia roślin gdyż na początku rośliny są podlewane obficie natomiast na końcu słabo.
Linia kroplująca z kompensacją posiada emitery, które zbudowane są w nieco inny sposób.
Posiadają dodatkowe blokery wypływu wody w postaci np. silikonowych gumek, które powodują, że w pierwszej chwili woda wypełnia rurę a następnie po osiągnięciu odpowiedniego ciśnienia uwalniają wodę podając ją równo ze wszystkich emiterów.
Dla kogo więc linia bez kompensacji a dla kogo z kompensacją?
Na odcinkach do 50 m stosujemy linię bez kompensacji jeśli odchył wydatku wody pomiędzy emiterami nie jest dla nas aż tak bardzo istotny.
Od 50 metrów rury stosujemy linię z kompensacją ciśnienia.
Wszystkie przypadki dotyczą linii zasilanych jednostronnie, inaczej mówiąc z jednej strony podajemy wodę z drugiej wkładamy korek.
Od reguły są oczywiście wyjątki.
Możemy przenieść punkt zasilania linii do jej środka (do np. 100 metrowej linii wpinamy się trójnikiem w jej połowie czyli na 50 metrze) lub linię możemy zasilić w wodę dwustronnie, wówczas możemy linię bez kompensacji zastosować na odcinku np 100 m.
Wszystko to jednak zależy od dodatkowego czynnika, o którym to powiemy w kolejnych blogu.
Leave a comment